Wąskie, dopasowane i eleganckie – spódnice ołówkowe to rzeczy uniwersalne, które można ubrać zarówno na ważną uroczystość, jak i po prostu do pracy, albo na spotkanie z przyjaciółmi. Jak powinno się je nosić?

Zmienna moda – historia kroju ołówkowego

Spódnicę ołówkową uznano za przebój lat czterdziestych XX wieku. Podkreślano dzięki niej wąską talię, pełne biodra oraz zgrabne nogi.

Jednak już w latach dwudziestych ubiegłego wieku zaczęto szyć spódnice krótsze niż dawniej – pofałdowane, nieprzylegające do ciała, ale sięgające za kolano. Lata trzydzieste powitano węższymi spódnicami – nieco rozkloszowanymi, jednak bardzo eleganckimi, bowiem chodziło się w nich także do pracy.

New look w modzie lat 40-tych

Lata czterdzieste i wojna to prawdziwa rewolucja w modzie – spódnice skrócono tak, iż ledwo zakrywały kolana, zwężono je znacznie i dopasowano do figury. Właśnie w takich wąskich, kobiecych ciuchach można było zobaczyć na przykład Marilyn Monroe. To Christian Dior i jego kolekcja doprowadzili krój do prawdziwej perfekcji – określono go mianem „new look” i chętnie noszono! I jakkolwiek kolejne lata były odwrotem od stworzonej przez niego linii mody, od lat osiemdziesiątych notuje się powrót do eleganckich spódnic ołówkowych.

Obecnie nietrudno odnaleźć takie z podwyższoną, bądź obniżoną talią, pełne ozdób (paseczków, marszczeń, zapięć) i wykonane z różnorodnych materiałów w różnorakich barwach.

Do czego ubierać spódnicę ołówkową?

W wersji oficjalnej najlepiej wystąpić w spódnicy o stonowanym kolorze i gładkiej koszuli, bądź też bluzce z delikatnej dzianiny, czy bawełny. Bardziej prywatne spotkania to okazja do założenia spódnicy ołówkowej o nieco żywszym kolorze, bądź w modne wzory. Do tego klasyczna góra o spokojnej barwie lub bez wzorów – dla zachowania równowagi.